SKOPAŁ PSA POD MARKETEM

Kolejny przejaw bestialstwa wobec zwierząt. W środę 22 lutego do psa oczekującego pod jednym ze szczycieńskich marketów na swoją właścicielkę robiącą zakupy podszedł mężczyzna, który kilkakrotnie skopał zwierzę po głowie.

Następnie odwiązał od barierki smycz i jeszcze raz kopnął czworonoga. Uwolnione zwierzę uciekło swojemu oprawcy. Gdy ze sklepu wyszła właścicielka, widząc, że jej pupila nie ma, zaczęła go wołać po imieniu. Usłyszeli to świadkowie zdarzenia, którzy opowiedzieli jej co się stało. Kobieta o wszystkim powiadomiła policję. Funkcjonariusze na podstawie opisu szybko ustalili sprawcę bestialskiego czynu. Jak się okazało, był to znany już stróżom prawa 30-letni mieszkaniec Szczytna. W chwili zatrzymania mężczyzna znajdował się pod wpływem alkoholu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem. Grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności. Jak ustalili funkcjonariusze, poturbowany zwierzak sam powrócił do domu swoich właścicieli.

ZDERZENIE W SZYMANKACH

W piątek 24 lutego około 1.30 w Szymankach miał miejsce wypadek drogowy, w którym uczestniczyły dwa samochody osobowe. Przybyli na miejsce strażacy zastali leżącego w rowie fiata seicento na giżyckich numerach. Podróżowało nim dwóch mężczyzn. Pasażer doznał urazu ręki, a kierowca – głowy. Pomocy udzielili im ratownicy medyczni, którzy następnie przetransportowali do szpitala. Drugim autem biorącym udział w zdarzeniu był volkswagen passat. Jechały nim dwie osoby, na szczęście żadna z nich nie odniosła obrażeń. Po przebadaniu przez zespół ratownictwa medycznego pozostały na miejscu.

WYPADEK Z MOTOROWEREM

W środę 22 lutego ok. 3 km za Rozogami doszło do wypadku z udziałem osobowego opla merivy i motoroweru Romet. Samochodem podróżowały cztery osoby, w tym dwoje dzieci w wieku 8 i 11 lat. Żadnej z nich nic poważnego się nie stało. Mniej szczęścia miał natomiast kierując motorowerem. Mężczyzna był przytomny, ale doznał urazu głowy. Zespół ratownictwa medycznego przetransportował go do szpitala w Szczytnie.

ZATRWAŻAJĄCA IGNORANCJA

Wyjątkową bezmyślnością i nieodpowiedzialnością wykazały się dwie kobiety, które wsiadły do samochodu prowadzonego przez nietrzeźwego kierowcę. Ich zachowanie jest tym bardziej godne potępienia, że w podróż zabrały również dwoje dzieci. Zdarzenie miało miejsce w czwartek 23 lutego. W Spychowie około godziny 17.00 na jednej z ulic funkcjonariusze ruchu drogowego zatrzymali do kontroli osobową kię. Na tylnym siedzeniu znajdowały się cztery osoby – dwie dorosłe kobiety oraz dwoje małych dzieci, siedzących im na kolanach. Jakby tego było mało okazało się, że kierujący autem 29-latek był nietrzeźwy. Mężczyzna miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Za swój czyn niebawem odpowie przed sądem. Co ciekawe, jedna z towarzyszących mu kobiet miała prawo jazdy i była trzeźwa. - Zatrważająca jest ignorancja wobec własnego bezpieczeństwa, jaką charakteryzują się niektórzy uczestnicy ruchu drogowego – komentuje mł. asp. Ewa Szczepanek z KPP w Szczytnie.

KRÓTKA RADOŚĆ Z WYGRANEJ

Jak ulotna jest radość z posiadania pieniędzy, zwłaszcza zdobytych nieuczciwie, przekonał się w minionym tygodniu pewien mieszkaniec Szczytna. 27-latek wszedł do punktu kolektury przy ul. Polskiej, zgarnął z lady plik kuponów ze zdrapką, po czym uciekł w nieznanym kierunku. W jego posiadaniu znalazło się 30 zdrapek o łącznej wartości 620 złotych. Pracownica kolektury o zdarzeniu zawiadomiła policję. Funkcjonariusze ustalili, że każdy kupon jest numerowany i można go zastrzec w wewnętrznym systemie informatycznym jako kradziony. Tak też zrobiono. Kryminalni udali się do pozostałych punktów w Szczytnie, w których można realizować zdrapki. Jakież było zdziwienie 27-latka, gdy poszedł do kolektury, by odebrać wygraną, a tam czekała już na niego policja. Funkcjonariusze, którzy obserwowali punkt, zauważyli, że sprawca przyniósł zablokowany kupon, a w systemie pojawił się komunikat, że pochodzi on z kradzieży. 27-latek został zatrzymany. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem.