W pierwszej serii spotkań klasy okręgowej błysnął beniaminek ze Stawigudy. Nasze zespoły na błysk muszą poczekać – na razie pozostają bez punktów.

Nasi zaliczyli falstart
Miłe złego początki. Błękitni zaczęli mecz od dwubramkowego prowadzenia, ale spotkanie przegrali/fot. www.facebook.com/BlekitniPasym/ Paweł Sławiński

LIGA OKRĘGOWA

1. kolejka

Gwardia Szczytno – Śniardwy Orzysz 1:4 (0:2)

0:1 – (5.), 0:2 – (43.), 1:2 – Przemysław Ciebień (51.),  1:3 – (64.), 1:4 – (90.)
Gwardia: Skrajny, Poździak, Magnuszewski (83. Romanov), Murawski,  Woźniak, Ciebień, Miłek (80. Puszko), Kwiecień (90. Kowalczyk),  Jodełka (67. Manowski), R. Krajza (77. Nurkowski), Chrzanowski (75. Zaborowski).

Na początku było sympatycznie – zespół Gwardii otrzymał puchar za wywalczenie awansu do klasy okręgowej. Po meczu nastroje były już znacznie gorsze. Wprawdzie spotkanie miało dość wyrównany przebieg, gwardziści wypracowywali swoje sytuacje, ale w decydujących momentach skuteczniejsi okazywali się goście. W ich szeregach wystąpił doświadczony (44 lata) Paweł Sobolewski, znany z występów w Jagiellonii Białystok i Koronie Kielce. Zdobył zresztą jedną z bramek – tuż przed gwizdkiem na przerwę zaskoczył szczycieńskiego golkipera strzałem z rzutu wolnego.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.