Dom Pomocy Społecznej w Szczytnie ponownie zamieni się w duży plac budowy. Ma powstać przybudówka, w której schronienie znajdzie co najmniej 30 nowych pensjonariuszy, a także dodatkowe, nowe skrzydło, przeznaczone na potrzeby Warsztatów Terapii Zajęciowej, Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie i Komisji ds. Orzekania o Niepełnosprawności.

Przedstawiona już pod koniec grudnia ubr. przez dyrektora DPS-u Henryka Wilgę koncepcja rozbudowy została zaakceptowana przez radnych powiatu na kwietniowej sesji. Przewiduje dobudowanie jednego piętra na jednym ze skrzydeł budynku oraz wewnętrzną modernizację tak, by wygospodarować miejsca dla co najmniej 30 nowych pensjonariuszy. Całość prac ma pochłonąć ponad 1,75 mln zł, wygospodarowane w toku codziennej działalności placówki. Jedyne pieniądze, jakie DPS zamierza pozyskać z zewnątrz, to dotacja z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w wysokości 200 tys. zł. W budżecie powiatu zabezpieczona została kwota 400 tys. zł.

Inwestycja ma trwać cztery najbliższe lata, choć już w obecnym przeprowadzone zostanie gros prac, za ponad 1 mln zł.

Przedsięwzięcie jest wymuszone przepisami prawa, które nakładają na placówki takie jak DPS, tzw. standaryzację usług do końca 2006 roku. Jeśli proces zmian nie zostanie przeprowadzony, wówczas może się zdarzyć, że DPS w ogóle nie będzie mógł istnieć.

Nakłady w wysokości 1,75 mln zł, obliczone są jedynie na rozbudowę i modernizację istniejącego budynku DPS przy ul. Wielbarskiej. Zamysłem władz powiatu jest jednak rozszerzenie zadania. Chcą, by do DPS dobudowane zostało jeszcze jedno całe nowe skrzydło. Mają być do niego przeniesione Warsztaty Terapii Zajęciowej, obecnie mające swą siedzibę w budynku byłej przychodni zdrowia przy tej samej ulicy, a także Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie i Komisja ds. Orzekania o Niepełnosprawności, znajdujące się przy ul. Konopnickiej, w niedawno odremontowanym budynku.

- Zamierzamy powołać jedną instytucję pod nazwą Zespół Placówek Pomocy Społecznej - mówi starosta Andrzej Kijewski. Wówczas można będzie sprzedać marną technicznie i wymagającą dużych nakładów na remont starą przychodnię.

Pomysł władz powiatu kłóci się z pierwotną koncepcją dyrektora DPS, który wnioskował o to, by budynek przychodni przy ul. Wielbarskiej został oddany na potrzeby jego placówki. Chciał zlokalizować w nim biura administracji, a uwolnione w ten sposób pomieszczenia w głównym budynku przekształcić na pokoje pensjonariuszy. Władze jednak zawsze mają rację, więc obecnie Henryk Wilga dopasowuje posiadaną już dokumentację techniczną do ich oczekiwań. Ile będzie kosztowało rozszerzone zadanie - na razie nie wiadomo.

- Wiadomo natomiast, że w tym roku nie znajdziemy w budżecie pieniędzy, które można by na ten cel wydatkować - mówi skarbnik powiatu Henryk Samborski. - Trzeba ich będzie szukać dopiero w roku przyszłym.

Obecnie w Domu Pomocy Społecznej przebywają 132 osoby, a w Filii w Spychowie - dalszych 30. Pensjonariusze to osoby nie tylko w podeszłym wieku, ale i z zaburzeniami psychicznymi różnego rodzaju, wymagający zatem szczególnej opieki. Czas oczekiwania na przyjęcie do szczycieńskiego domu opieki wynosi średnio 10 lat dla mężczyzn, a 7 - dla kobiet. Na początku 2002 roku na miejsce oczekiwało 113 osób, w ciągu roku zakwalifikowało się doń dalszych 57, z czego blisko połowa to mieszkańcy Szczytna.

Halina Bielawska

2003.04.23